Szkocki Highlands to jeden z najrzadziej zaludnionych obszarów w Europie. Po części to zasługa ciężkiego klimatu – ciągle tam leje. Trawa rośnie na grubej warstwie torfu, więc nawet gdy nie pada, to trudno po niej przejść na sucho. Po dawnych mieszkańcach pozostały tylko kamienne chaty, zwane bothies, część z nich odremontowano i przystosowano do wykorzystania przez turystów. Ale i tych nie ma zbyt wielu, bo olbrzymie górzyste i trawiaste przestrzenie zamieszkują obecnie głównie żarłoczne bestie – meszki. Teren jest trudny i wymaga dobrego przygotowania, ale dzika przyroda, zielone góry, doliny z jeziorami, które niekiedy okazują się być odnogami oceanu, wynagradzają trudy tym, którzy się tam zapuszczą. W kilkuosobowej grupie odbyliśmy tygodniowy treking w zachodniej części Szkocji, poza najbardziej popularnymi parkami narodowymi Cairngorms i Loch Lomond and the Trossachs.
Mull of Kintyre – to nazwa miejsca na półwyspie Kintyre leżącego w zachodniej Szkocji. To nieco bardziej na południe od rejonu, w którym wędrowaliśmy, ale klimaty są tam podobne. Właśnie w tej okolicy podobno mieszkał przez pewien czas Paul McCartney. Nie jest on wprawdzie Szkotem – ma korzenie irlandzkie, ale z półwyspu Kintyre widać już brzeg Irlandii. Paulowi musiało się tam podobać, bo refren piosenki brzmi mniej więcej tak: “och ta mgła płynąca od morza, moim pragnieniem jest zawsze być tutaj”. Piosenka powstała w 1977 roku, czyli kilka lat po rozpadzie The Beatles i była w tamtych czasach wielkim przebojem – pierwszym, który sprzedał się w ilościach porównywalnych z tymi z okresu działalności zespołu.
Zdjęcia:
Andrzej Piątek
Regina Piątek
Piosenka:
Paul McCartney & Wings – “Mull of Kintyre”